Marianna Godawa

Księżyc nad Batorówką

10 luty 1940 roku, Wołyń, Polska

 

Bolszewickie hordy zalały Kresy.

Spokojna osada.

Środek nocy.

Głuchy łomot do drzwi.

NKWD – czerwoni oprawcy.

„Sobierajsia z wieszczami polskie pany!”

Płacz kobiet,

Przerażone oczy dzieci

i bezsilna wściekłość mężczyzn.

Przejmujący mróz.

Górą księżyc patrzy z obojętnością

Na okrucieństwo ludzkiej rasy.

Otoczyli dom.

Pepesze wycelowane w bezbronnych.

Pół godziny na spakowanie.

Mały Bolcio płacze.

„Mamusiu weźmy Burka ze sobą.”

Rodzice w szale rozpaczy.

Na furmance bezład rzeczy.

Czworo dzieci płaczących.

Haliczany – stacja kolejowa.

Czekają bydlęce wagony.

Ścisk, płacz, rozpacz, złość.

W podłodze wagonu dziura.

Zabrano im godność, upodlono.

Ściany wybielone szronem.

Początek Golgoty wschodu.

Stacja pierwsza.

Wagony stukają.

Za co to, za co to, za co to, za co…
google-site-verification: google4aebcb7c9a4e06c8.html